Paulina i Tomasz

Gdy zadzwoniłem tydzień przed ślubem do Pauliny aby potwierdzić detale organizacyjne ślubu, zapytałem o emocje im towarzyszące przed tym dniem.
Paulina odpowiedziała, że wszystko spokojnie i bez nerwów przebiega. Jakoś nie uwierzyłem jej. 🙂
Ale gdy pojawiłem się u niej w rodzinnym domu to doświadczyłem tegoż właśnie spokoju, o którym mówiła.
Następnie tydzień później, przy edycji zdjęć dla nich, znów opanował mnie błogi stan relaksu.
Dziękuje Wam.